Forum WSR Apocalyptica Strona Główna WSR Apocalyptica
Nowa odsłona WSR Star Horses wita!
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Praca na drągach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSR Apocalyptica Strona Główna -> Archiwum / Boks III / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Skrzydło




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:47, 07 Lis 2011    Temat postu: Praca na drągach

Przez ostatnie tygodnie dużo pracowałam z Sońką nad lonżą i powoli łapie o co chodzi. Z tego co pamiętam, to Moonlight zdecydowanie szybciej się tego nauczyła. W każdym razie dziś lonża i troszeczkę skoków luzem. Przyszłam do stajni po małą, ale zostałam tam na dłużej, bo konie wyczuły u mnie smakołyki w kieszeni. Trochę posiedziałam i zabrałam Soń przed stajnię, gdzie względnie ją wyczyściłam (tego konia nie da się całkowicie wyczyścić, szczególnie na szczotkach T.T). Podpięłam pod kantar lonżę i zabrałam klaczkę na halę, gdzie było lepsze podłoże i było cieplej Poleciłam jej ruszyć stępa. Przez chwilkę stała, ale kiedy zerknęła na mnie wiedziała czego chcę i ruszyła swoje tłuste dupsko. Szła leniwie, najpierw zachęciłam ją głosem, a potem cmoknęłam. Szła energicznie, ale nie zakłusowała. Trochę mi się nudziło, więc zaczęłam sobie nucić pod nosem. Po paru kółkach na halę weszła Marcepan z Holendrem na lonżę.
- Hej Co tam? - zapytałam.
- A dobrze, niedługo będzie trzeba go zajeżdżać.
Przez chwilkę rozmawiałyśmy i gadałyśmy o naszych koniach. Kiedy Sonata była rozgrzana cmoknęłam na nią, a ta zakłusowała. Była spragniona ruchu, bo ostatnio miałam taki młyn w pracy, że nie mogłam jej trenować. Klaczka była bardzo zainteresowana tym, co się działo niedaleko nas (czyt. co wyprawiał na lonży Holender) i modliłam się w duchu, żeby nie zaczęła go naśladować. Holek też bardzo dawno nie był ruszany i Marcepan chciała mu wyplenić z głowy te szarpaniny. Sonata w każdym razie się rozpraszała i zabrałam ją na zadaszony lonżownik. Tu w każdym razie było zimniej. Chwileczka st ępa i znowu kłus. Szła rytmicznie, chętnie ze mną pracowała. czasem któryś z końmi zarżał z pastwiska, to Holender i Sonia odpowiadali. Mała miała jeszcze tak dziecinne rżenie, że za każdym razem się śmiałam. Potem znowu przeszła do stępa, a ja postanowiłam popróbować z drągami. Na początek dałam jej wolną rękę, żeby obwąchała nowy przedmiot. Najbardziej zaintrygował ją "straszny drąg", który wygrałam na jakimś konkursie z Moonlight. trochę na początku sie cykała, le potem zaczeła obskubywać włoski z folii, wiec postanowiłam zacząć. Wzięłam ją w rękę i podprowadziłam do pierwszego drąga. Podniosła nogę, ale nie wiedziała co zrobić i przeskoczyła 2 drągi na raz i sie zdenerwowała. odłożyłam drąga, i został jeden. Na tym mozolnie ćwiczyłam z Sonatą przechodzenie drąga. Kiedy kapnęła sie ,ze przez to się przechodzi dołożyłam kolejnego drąga. Zdziwiła się i przeszła przez jeden, a drugiego się trochę cykała, ale zachęciłam ją głosem. Kiedy grzecznie, le z obawami przeszła wylewnie ją pochwaliłam i dałam coś smacznego. Potem dokładałam kolejne drągi, które Sonia coraz chętniej przechodziła,. Traktowałam to raczej jak zabawę, co dobrze skutkowało w wynikach. Przez jakieś 5 minut przechodziłyśmy drągi jeszcze w kłusie, Sonatka świetnie się spisywała. Pod knoiec treningu podłożyłam za drągami kawaltekę. ustawiłam ją raczej tak, zeby przez nią przeszła. Trochę sie zdziwiła za pierwszym podejściem i odskoczyła. Pozwoliłam jej obejrzeć kawaletkę i ponownie naprowadziłam ją na drągi. Tym razem nie odskoczyła, ale nawet przeszła, choc za moimi namowami. Potem odłozyłam drągi i parę razy z kłusa skoczyła kawaletkę. Na początku się cykała. Ja sama nie chciałam przesadzić z ilością skoków, bo jest dość młoda. Potem odstawiłam wszelkie przyrządy do treningu i trochę ją postępowałam. Potem wyszłam z lonżownika. Poszłam na halę do Marcepana. Szło jej z Holendrem coraz lepiej! Sonata zaczęła się kręcić, więc odpiełam jej lonżę i zaprowadziłam ją na pastwisko. Chętnie pobiegła do innych koni. Ja wróciłam do stajni uporządkować sprzęt w siodlarni i poszłam po Flaminga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum WSR Apocalyptica Strona Główna -> Archiwum / Boks III / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin