Skrzydło
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:47, 07 Lis 2011 Temat postu: Przygotowanie na wystawę |
|
|
Dziś popracujemy nad tym, żeby nie wygłupić się na pokazie. Czyli coś jak trening wystawowy. Zlazłam z łóżka, poszłam pod prysznic, ubrałam się, zaparzyłam herbatę i poszłam do stajni. Konie przywitały mnie rżeniem - czasem na prawdę można stracić na chwilkę słuch). Poklepałam każdego konia i podeszłam do Sonaty. Moonlight położyła uszy - chyba nie przepada jak poświęcam czas komu innemu. Pacnęłam ją po pyszczku i na udobruchanie dałam marchewkę.
Doczepiłam Soni uwiąz i wyszłam z nią na podwórko. Nie wyrwała sie, stała grzecznie obok mnie. Przeprowadziłam ją przez długość podwórka i starałam się trzymać ją tak, żeby szła idealnie obok mnie. Po paru okrążeniach osiagnęłam cel - mała nie rwała się do przodu. Sonia z pełnymm pyskiem marchewki zachowywała się bardzo dobrze. W końcu kazałam jej stanąć w miejscu, żebym ją mogła wypucować. Ogólnie nie robiła sobie z tego nic, ale do casu aż doszłam do kopyt. Mała nie lubi poodnoszenia nóg czego muszę ją nauczyć aż będzie większa. To może też dziś... ? Siłowałam się z nią trochę, ale po jakimś czasie Sonata odpuściła i podała kopyta. Naoliwiłam je, całą Sonatkę pod koniec przejechałam mokrą chusteczka, żeby błyszczała. Wyglądała ślicznie Teraz trzeba ją nauczyć stać w miejscu jak jej każę. Bezproblemowo poszło, jak tylko do gry weszły marchewki. czemu moje obydwa konie są takimi... pożeraczami marchewek? Przecież ja zbankrutuję .
Ćwiczyłam jeszcze z Sonatą typowo pokazowe elementy jak przejścia stój-stęp, stęp-stój, stęp-kłus. Szło jej nieźle, jak na sporego zimnokrwistego źrebaka Najgorzej chyba idzie stęp-kłus, maluch nie może tak od razu zakłusować, Sonata najpierw sporo myśli. Ehh.. Ćwiczyłam to z nią ok. 15 minut i za pomocą bata i marchewki Sonata nie myśli przed zakłusowaniem tak długo jak wcześniej Pod koniec przytuliłam małą i podnosiłam trochę jej nogi, które z oporem, aler jednak zaczęła podawać. Zaprowadziłam ją do stajni, gdzie dałam wszystkim koniom po cukierku dla koni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|